"Mieszkańcy mogą być wreszcie spokojni. W tym tygodniu, dzięki „małej ustawie reprywatyzacyjnej” wydaliśmy decyzje odnośnie 13 z 63 „śpiochów” opublikowanych w lutym i marcu ubiegłego roku. Te nieruchomości pozostaną już na zawsze w zasobach miasta. Wygoniliśmy z nich Bieruta i ich niejasna sytuacja prawna została ostatecznie wyjaśniona. Kolejne decyzje będziemy wydawać w najbliższych dniach. I cały czas czekamy na uchwalenie dużej ustawy reprywatyzacyjnej" - mówi Hanna Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m.st. Warszawy.
Działania te są możliwe dzięki „małej ustawie reprywatyzacyjnej” (Ustawa z dnia 25 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami i ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy), która wprowadziła m.in. możliwość zakończenia postępowań dotyczących tzw. „śpiochów, czyli nieruchomości, co do których wiele lat temu został złożony wniosek, ale wnioskodawcy zaprzestali później dalszych działań zmierzających do ich odzyskania.
"Na 63 nieruchomości opublikowane w pierwszych dwóch partiach wobec 54 bezpowrotnie upłynęły terminy ustawowe. Oznacza to, że roszczenia nie mogą już być skutecznie dochodzone. Nieruchomości pozostaną własnością miasta. Spadkobiercy dziewięciu nieruchomości wykazali w terminie następstwo prawne. W stosunku do czterech z nich, już dziś wiemy, że dzięki „małej ustawie reprywatyzacyjnej” zostaną wydane decyzje odmowne, gdyż są to między innymi drogi, tereny zielone i placówka oświatowa. Pozostałych pięć będziemy analizowali w dalszym toku postępowania" – dodaje Witold Pahl, zastępca Prezydenta m.st. Warszawy.
Łącznie, w dziewięciu partiach, miasto opublikowało ogłoszenia odnośnie 150 „śpiochów” (na stronie miasta oraz w kilku ogólnopolskich dziennikach). Pierwsze ogłoszenia ukazały się w lutym, a ostatnie pod koniec grudnia 2017 r.
Procedura wybudzania „śpiochów”
Osoby, które złożyły wnioski przed 1950 r. mają sześć miesięcy na zgłoszenie się do Urzędu m.st. Warszawy i kolejne trzy miesiące na przedstawienie dokumentów potwierdzających ich prawa do danej nieruchomości. Jeśli nikt się nie zgłasza postępowanie dekretowe jest umarzane a dana nieruchomość pozostaje w zasobach publicznych (dotyczy to miasta i Skarbu Państwa, gdzie działa prezydent, wykonując zadania zlecone jako starosta). Po zgłoszeniu wniosku i wykazaniu swoich praw, tam gdzie zachodzą przesłanki dzięki „małej ustawie reprywatyzacyjnej”, prezydentowi pozostaje nadal możliwość odmowy zwrotu nieruchomości.
Roszczeń już nie będzie
Minęły już terminy dotyczące dwóch pierwszych partii ogłoszeń. Spośród 63 „śpiochów” w terminie zgłoszono roszczenia do 9. Od stycznia br. w Biurze Spraw Dekretowych rozpoczęto wydawanie decyzji umarzających postępowania reprywatyzacyjne. Wydano już 19 decyzji dotyczących 13 nieruchomości przy ul.: Białobrzeskiej 9, Siedleckiej 22, Racławickiej 11, Elsnera 5, Pańskiej 74, Pływackiej 8, Chotomowskiej 7, Podchorążych róg Projektowanej, Ciechocińskiej 33, Lenartowicza, Słotwińskiej, Radomskiej 17 i Mierosławskiego 12. Wśród nich znajduje się Przedszkole nr 189, poradnia psychologiczno-pedagogiczna oraz budynek wielorodzinny z mieszkaniami komunalnymi. Kolejne decyzje są przygotowywane.
Inne działania
Mała ustawa reprywatyzacyjna weszła w życie 17 września 2016 r. Od tego czasu miasto wydało już 176 decyzji - w tym 66 odmawiających ustanowienia prawa użytkowania wieczystego (zwrotu), z czego 47 na podstawie przesłanek, które pojawiły się dopiero w „małej ustawie reprywatyzacyjnej”. Ponadto wydano 19 decyzji umorzeniowych dotyczących tzw. śpiochów. Miasto nie musi już zwracać nieruchomości wykorzystywanych na cele publiczne takich jak szkoły, przedszkola czy domy opieki. Od roszczeń uwolniono już 47 tego typu obiektów i działek.
Mała ustawa wprowadziła także zapisy dotyczące sprzedaży praw i roszczeń dekretowych, której trzeba dokonywać u notariusza, a prezydent jako organ reprezentujący miasto oraz Skarb Państwa (stronę publiczną) może skorzystać z prawa pierwokupu. Ratusz skorzystał z tego prawa jedenaście razy.
Mała ustawa zmieniła też zapisy odnośnie kuratorów. Sądy nie mogą już ustanawiać kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu, co do której istnieją niewątpliwe przesłanki, że od dawna nie żyje. Warto podkreślić, że do tej pory sądy ustanawiały kuratora nie analizując dokładnie wieku osoby, dla której go ustanawiały.